Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książka kucharska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książka kucharska. Pokaż wszystkie posty

środa, 11 września 2013

Brokułowy eksperyment :)


Od końca głodówki minęły pełne 3 tygodnie, przeszliśmy na zdrowe żywienie i wciąz podstawą naszego jadłospisu są warzywa z dodatkiem nabiału, odświętnie z rybką lub owocami morza. Mięsa wciąż nie jemy i na razie tak jest dobrze,
a skoro jest dobrze, po co to psuć? ;)  Nie ukrywam, że zdążyliśmy też trochę nagrzeszyć, ale czas już wracać na właściwe tory. Dzisiejsza zupa dedykowana była Nadii, która za zupami nie przepada, natomiast przepada za
brokułem ;) Eksperyment zakończony sukcesem, drobna zachęta w postaci rumianych grzanek z nutą oliwy zmotywowała do zjedzenia pełnej miseczki z pomrukami zadowolenia :)







Niezbędnik: 

-brokuł
-prażona cebulka (2 łyżki)
-ząbek czosnku
-2 łyżki jogurtu naturalnego lub śmietany (opcjonalnie)
-cytryna
-grzanki

Wykonanie:

Brokuł gotujemy do miękkości w osolonej wodzie, kiedy staje się miękki, dorzucamy ząbek czosnku i blenderujemy na gładką konsystencję (zupa powinna być dośc rzadka, ale treściwa). Do takiej zupy wkrajamy 2-3 ziemniaki, dodajemy
2 łyżki prażonej cebulki. Kiedy ziemniaki zmiękną skrecamy gaz na najmniejszy, przyprawiamy sokiem z cytryny (ilość według gustu), solą, pieprzem i gotujemy jeszcze z 10-15 min. Podajemy z grzankami.


Smacznego,

Monia.


niedziela, 11 sierpnia 2013

Zestaw kinomaniaka :D


To lubimy :)








Zupa krem z kalarepki i cukinii

Jedna z najsmaczniejszych zup jakie do tej pory jadłam. Pyszna, pożywna i gęsta zupa krem z kalarepki i cukinii na stałe wejdzie do mojego menu :)






Niezbędnik:
-2 kalarepki
-duża cukinia
-cebula
-duża marchew
-świeży koperek/pietruszka


Wykonanie:
Cebulę, cukinie i kalarepkę kroimy w kostkę i podsmażamy na rumiano na teflonowej patelni. Marchew kroimy i gotujemy, a gdy zmęknie dodajemy podsmażane warzywa. Gotujemy wszystko w niezbyt dużej ilości wody. Przyprawiamy według gustu, u mnie standardowo: vegeta, suszona cebula, słodka papryka, sól, pieprz. Zupa fajnie komponuje się ze świeżym koperkiem.



Smacznego,

Monia,

wtorek, 6 sierpnia 2013

Postny barszcz czerwony

Od dziecka lubiłam barszcz, najlepiej czysty, wigilijny, z uszkami. Niestety o  uszkach mogę zapomnieć, a czystym jednak ciężko się najeść. Tak oto powstałą pyszna  zupa buraczkowa o smaku wigilijnego barszczu :)







Banalnie prosta zupa, którą polecam dla zapracowanych lub ceniących szybkie, proste przepisy.


Niezbędnik:
-gotowane tarkowane buraczki,
-1 marchew,
-przyprawy: sół, pieprz, vegeta, cytryna, liść laurowy


Wykonanie:
Marchewkę kroimy w cienkie plastry i gotujemy do miekkości. Kiedy marchew zmięknie wrzucamy woreczek/słoiczek buraczków i gotujemy na małym ogniu ok 15-20 min. Doprawiamy do smaku cytryną i przyprawami. Wyobrażamy sobie, że marchewka to uszka  ;)


Smacznego,

Monia.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Zupa-krem Siła Papay'a


Pamiętacie Papay'a? To bajka z czasów, gdy uczyły one różnych ważnych rzeczy. Papay czerpał swoją siłę ze szpinaku! Niestety większość osób pamięta również z czasów przedszkolnych zieloną breję bez smaku i od tej pory, nie bacząc na nauki Papay'a, skazali szpinak na kuchenną banicję. Niesłusznie! Szpinak jest bardzo zdrowy i może być też smaczny!
Dziś przedstawiam zupę-krem szpinakowo-brokułową!

Składniki:
szpinak (ja użyłam mrożonego liściastego)
brokuł
cebula
zioła prowansalskie
bulion warzywny

Wykonanie:
W przypadku mrożonego, należy oczywiście rozmrozić szpinak (najlepiej w garnku pod przykrywką, co jakiś czas sprawdzając, czy się nie przypala). Gdy szpinak jest już gotowy, dolewamy trochę wody i wrzucamy cebulę (dowolnie pokrojoną). Mieszamy, mieszamy i dusimy kilka minut. Następnie dodajemy rozdrobnionego brokuła i dolewamy bulion warzywny tak, aby ledwo przykrył całość. Doprawiamy ziołami, można też dodać czosnek. Doprowadzamy do wrzenia i/lub ugotowania brokułów. Zdejmujemy z ognia i miksujemy na w miarę gładką masę. W razie potrzeby można jeszcze trochę podgotować, aby odparować wodę.




Smacznego!

Ola

czwartek, 25 lipca 2013

zapiekanka z cukinii

To był zdecydowanie jeden z najsmaczniejszych obiadów postnych do tej pory :) Smakuje fajnie zarówno na gorąco jak i na zimno, z sosem pomidorowym i bez. Uniwersalna "kanapka", zapiekanka, przekąska i obiad. Paweł dostał taką jako kanapkę do pracy i był zadowolony :) 







Niezbędnik:
-2 ładne, młode cukinie

Farsz:
-2 marchewki
-1 kalarepka
-pół obranej cukinii
-cebula czerwona
-cebula młoda, biała






Cukinie myjemy, przekrajamy wzdłuż, wydrążamy środek z pestkami, solimy.
Pozostałe warzywa kroimy w drobną kosteczkę i dusimy na minimalnej ilości wody
 i prażonej cebulki do miękkości. Pod koniec gotowania dolewamy trochę przecieru 
pomidorowego, przyprawiamy do smaku.







Podajemy ze świeżymi pomidorami, ogórkiem małosolnym lub kiszonym.



Smacznego,

Monia.







Ogórkowa :)




Najprostsza na świecie wersja zupy ogórkowej- bez ziemniaczka, bez śmietany, za to z dużą ilością marchewki i kopru-też pyszna ;)

W przygotowaniu zupy wielkiej filozofii nie ma, przypomnę tylko aby w pierwszej kolejności gotować marchew, a na końcu tarkowane ogórki ;)



Smacznego,

Monia.


Gołąbki postne


Przychodzi taki dzień, że zwyczajnie chce się zjeść coś "normalnego", coś o konsystencji innej niż bigos, leczo czy sałatki warzywne. Fajnym, sycącym pomysłem są postne gołąbki, które można modyfikować w dowolny sposób. Ja zrobiłam dwa różne farsze, które podzieliły kulinarne gusta moje i męża ;) Każde z nas opowiedziało się twardo za jednym, oczywiście na talerzu znajdując gołąbka z tym drugim ;) 





Niezbędnik:
-kapusta
-2 małe cukinie lub 1 duża
-2 marchewki
-cebula
-pietruszka
-kapusta pekińska
-kalarepka
-papryka (mnie się nie przydała)
-przyprawy
-przecier pomidorowy
-3 ząbki czosnku




Farsz nr 1

Starkowana marchew, pietruszka, por, 1/3 cukinii duszone z prażoną cebulką (faworyt Pawła)




                                                                         Farsz nr 2

                          Starkowana cukinia i kalarepka duszone na ząbku czosnku (mój faworyt )




Komisyjne testowanie farszu ;)
 (w składzie komisji: Halinka i Miki)




Zawijamy gołąbki i przygotowujemy sos:
-puszkę przecieru z pomidorów blenderujemy z ząbkiem czosnku, słodką papryką, solą i pieprzem, podgrzewamy.





Smacznego :)






Smacznego życzy Monia zainspirowana gołąbkami Oli :)


Marchewkowa przekąska

Kolejny przepis z cyklu: banalne i smaczne :)
Może być jako śniadanie, przystawka, przekąska, sałatka do obiadu czy na wege party.

Składniki:
3-4 marchewki
1 grejpfrut
curry

Wykonanie:
Obieramy marchewki, kroimy w plastry ok 0,5 cm (można też pociąć obieraczką w długie wstążki) i wrzucamy do garnuszka. Dodajemy pół grejpfruta, pokrojonego w kostkę. Drugie pół zjadamy, żeby uzupełnić witaminę C przed/po tym, co nastąpi ;)
Doprawiamy szczyptą curry (ja curry uwielbiam, więc to były dwie szczypty).
Przykrywamy garnek i dusimy na wolnym ogniu. Uwaga: nie stosujemy teflonu, nie stosujemy żadnego oleju ani wody, więc dobrze jest trochę pomieszać zanim nie puszczą soki z owocu, ewentualnie wydusić je samemu, żeby się nie przypaliło ;)
Dusimy tak długo, aż uzyskamy satysfakcjonujący nas stopień miękkości marchewki (od chrupkiej po miękką).
I gotowe!

Smacznego!

Ola

wtorek, 23 lipca 2013

Warzywny misz-masz

Ostatnio moim ulubionym daniem są leczo-wariacje. Przy okazji ujawniła się moja skryta miłość do kalafiora, więc pomysł na obiad wydaje się oczywisty ;)

Składniki:
pomidory
papryka zielona
cukinia
cebula
czosnek
kalafior
natka pietruszki

Wszystko to kroimy w kosteczkę (cebulę w piórka, czosnek można wycisnąć albo w plasterki). Doprawiamy do smaku, ja użyłam ostrej papryki, bazylia akurat się skończyła, ale dobrze żeby była. Mieszamy, mieszamy i stawiamy na małym ogniu. Po kilku minutach przykrywamy garnek i dusimy warzywa w swoim własnym sosie. Gdy już kalafior będzie odpowiednio miękki (w zależności od upodobania - plus jest taki, że równie dobrze danie smakuje na surowo, pół-surowo i całkowicie ugotowane), można zasiadać do stołu :)
Smacznego!

Ola

Gulasz węgierski z cukinii

Są chwile, kiedy nie tyle tęskni się za smakiem mięsa, co za smakiem innym niż warzywny... W tych chwilach powstał ten oto gulasz ;)






Niezbędnik:
-4 młode cukinie
-duża papryka w dowolnym kolorze
-mała cebula
-kawałek pora
-przecier pomidorowy lub pomidory krojone
-2 ząbki czosnku
-ostre przyprawy: chili lub ostra papryka, papryka słodka, suszona cebula, pieprz, sól.

Wykonie:
Cebulę, papryke i drobno posiekanego pora, szklimy na odrobinie wody. Gdy warzywa zmiękną, dodajemy suszoną cebulę i chwilę dusimy pod przykryciem. Dodajemy cukinie pokrojoną w kostkę, a po 10 min duszenia, przecier pomidorowy. Doprawiamy do smaku.

Podajemy z ogórkiem kiszonym lub małosolnym.


Smacznego,

Monia.

piątek, 19 lipca 2013

Zielona zupa z cukinii



Prosta i smaczna zupa cukiniowa :)

Niezbędnik:
Cukinia, kalafior, marchew, ząbek czosnku, pietruszka.

Cały proces jak przy gotowaniu zwykłej zupy jarzynowej, należy jedynie pamiętać, że cukinie wrzucamy na końcu zeby jej nie rozgotować :)






Smacznego,

Monia.

Kotlety kalafiorowo-brokułowe.


Zachciało mi się kotleta, musiałąm się więc jakoś ratować ;) Tak oto powstały kotleciki warzywne, które aż się prosiły by obtoczyć je w mące i usmażyć na łyżce oliwy. Ach, rozmarzyłam się, moje oczywiście nie były smażone, a swoim smakiem przypominają farsz do ulubionej tarty :) 



Kotlety kalafiorowo-brokułowe.

Niezbędnik:
Kalafior, brokuł, ząbek czosnku, cebula, przyprawy (pieprz, sól, dowolne zioła)

Wykonanie:
Ugotowany kalafior i brokuł zmiksować blenderem (niezbyt drobno), wcisnąć ząbek czosnku. Cebulkę zeszklic na wodzie i dodać do masy. Masę ułożyć w chlebowej formie silikonowej (ja mam od cioci Goli :) ) i zapiec aż masa zgęstnieje.
Uformować kotleciki, podawać z dowolnymi surówkami.



Smacznego,

Monia.

środa, 17 lipca 2013

Dietetyczne gołąbki

Inwencja twórcza wzniesiona na wyżyny oraz dziki szał przy garnkach i desce do krojenia zaowocowały kolejnym przepisem dla oczyszczających się. Proszę Państwa: oto gołąbki. Nie byle jakie - gołąbki bez mięsa, gołąbki bez ryżu, gołąbki smaczne choć dietetyczne!

Składniki:
seler
pietruszka (korzeń plus nać)
marchewka
kalafior
kapusta
pomidor
cebula/czosnek
przyprawy do smaku

Po pierwsze: gotujemy włoszczyznę (ja wyciągnęłam z zupy pomidorowej, więc dodatkowy bonus smakowy) i kalafiora. Szatkujemy, dodajemy natkę pietruszki, doprawiamy, mieszamy. Powinno wyjść coś takiego:
Swoją drogą, taki mix może stanowić samodzielną potrawę :)

Po drugie: jak przy tradycyjnych gołąbkach. Gotujemy kapustę, aż lekko zmięknie, a następnie zawijamy w nią farsz. Całe gołąbki układamy w garnku na liściach kapusty (aby ich nie przypalić ;) dolewamy troszkę wody, przykrywamy pokrywką i na wolnym ogniu podgrzewamy.

Po trzecie: drobno kroimy pomidory oraz cebulę (można dodać też czosnek, ale rodzina mi zaczęła burzyć, że już czuć mnie z daleka, więc ja się dziś powstrzymałam od tego), wrzucamy do garnuszka i, mieszając, gotujemy aż zrobi się z tego w miarę płynna ciapa. Celem nadania ostrości dodałam trochę ostrej papryki.

Po czwarte: delikatnie wyciągamy gołąbka, polewamy go sosem pomidorowym i...

... Smacznego!

Ola

wtorek, 16 lipca 2013

Pomidorowa inaczej

Dziś udało mi się wypracować idealną dla siebie zupę. Uwielbiam pomidorową, ale trudno się najeść bez makaronu/ryżu i porządnej śmietany... Trzeba szukać nowych rozwiązań. Oto ono:

Składniki (ilość dowolna):
pomidory
cukinia
cebula
czosnek
seler
pietruszka
marchewka

Drobno pokrojone pomidory i cukinia, cebula w piórka oraz czosnek wyciśnięty wrzucamy do garnka na wolny ogień. Ja doprawiłam curry i papryką ostrą, ale jeśli ktoś nie lubi, to nie musi. Gdy pomidory się rozpadną, dorzucamy włoszczyznę (w słupki, w plasterki, w kawałku, wedle uznania) i dolewamy niewielką ilość wody (tak, aby wszystko ładnie przykryła) i dusimy do osiągnięcia miękkości.
Łatwe, szybkie, bez brudzenia całej kuchni i mycia wszystkich naczyń, a przede wszystkim pyszne i sycące :)


Smacznego!
Ola

niedziela, 14 lipca 2013

Talerz warzyw



Przekąski zawsze są mile widziane :)







W roli głównej: młoda marchew, ogórki małosolne, ogórki kiszone, rzodkiewka "sopel lodu", cebulki marynowane (tylko i wyłącznie do ozdoby).



















            Wege party :)












Smacznego,

Monia.

Obiad niedzielny

W polskiej mentalności już tak się utarło, że niedzielne obiady zawsze są ucztą. Rosół w zielonym garnku i schabowy z duszoną marchewką, tak wspominam niedzielne obiady z dzieciństwa. O dziwo, to właśnie zapach marchewki, a nie schabowego czuję, gdy zamknę oczy :)
Upichciłam dziś obiad, który wyglądem przypomina mi niedzielne obiadki, tyle, że w wersji postnej.
Wyszło fantastycznie, żałuję jedynie, że nie mogłam do niego podać jogurtowego sosu czosnkowego ;)




Na zdjęciu kalafior w wody, parowana cukinia i warzywa oraz wspominana wcześniej surówka.


Jestem typowym wzrokowcem, uwielbiam kolorowe obiady. Zjadam z przyjemnością ładnie podany obiad, więc staram się, by domownicy dostawali nie tylko zdrowe, ale też ładne potrawy, które oprócz żołądka cieszą tez oko :)



Smacznego,

Monia.

















surówka z charakterkiem

Najprostsza na świecie surówka, która oprócz niebywałych walorów smakowych jest także witaminową bombą. Rzodkiewka zawiera niewiele białka i węglowodanów, za to sporo wody i witamin z grupy B. Znajdziemy w niej potas i magnez oraz wapń, fosfor, żelazo i witaminę C. Rzodkiewka pobudza wydzielanie żółci oraz działą bakteriobójczo, jest też "jarzyną pięknych włosów", tym bardziej  zachęcam do wypróbowania tej lekko pikantnej, soczystej surówki :)




Niezbędnik:
-rzodkiewka "sopel lodu"
-2 ogórki gruntowe
-koperek
-zioła 



Znakomicie pasuje do aromatycznych , ziołowych dań, podkreśla smak delikatnych, "parowanych"warzyw, 
a także potraw mięsnych, których podczas głodówki oczywiście polecać nie będę ;)



Smacznego,

Monia.






sorbet z owoców leśnych









Jedną z największych pokus pierwszego tygodnia głodówki były lody. Nie mam pojęcia dlaczego akurat lody, tym bardziej, że pudło lodów śmietankowych stało w zamrażarce kilka miesięcy, aż dziw bierze, że nie zaczęło smakować mrożonym koperkiem ;)
Nie myśląc długo chwyciliśmy za wiaderko i pojechaliśmy do ulubionego lasu upolować dozwolone owoce. Opędzając się od przeklętnych much końskich i komarów uzbieraliśmy wystarczająco dużo, żeby przejść do etapu produkcji sorbetów :)












Deser idealny, jeszcze pachnący lasem :)


Smacznego,

Monia.




"Postny" krem z pomidorów




Uwielbiam klasyczną pomidorówkę, taką gęstą z dużą ilością śmietany i świeżej pietruszki. Krem z pomidorów chodził mi po głowie już dawno, tym bardziej, że jestem pomidorową maniaczką, ale pomidorówka bez śmietany... to się nie mieści w głowie! A jednak... Okazało się, że krem z pomidorów może być smaczny, ba, nawet pyszny i to bez śmietany :)





Niezbędnik:
-2 puszki krojonych pomidorów
-2 marchewki
-pietruszka
-kawałek pora
-mała cebulka
-2 ząbki czosnku
-bazylia
-oregano
-świeża natka pietruszki









Wykonanie:

  • Małą cebulkę opiekamy na palniku (tak jak do rosołu), kroimy w kostkę, dodajemy posiekanego pora i starkowany czosnek. Całość dusimy pod przykryciem ok.10 min.
  • Na patelnię wlewamy 2 puszki pomidorów i mieszamy z porem, cebulą i czosnkiem. Dodajemy bazylię i oregano oraz dowolne przyprawy (pieprz, chili, vegeta). Dusimy wszystko ok 10 min.
  • Powstały sos pomidorowy wlewamy do wywaru i gotujemy ok 15 min.
  • Miksujemy blenderem całość na jednolity krem
  • Podajemy ze świeżą natką pietruszki




Zupa jest bardzo sycąca i aromatyczna, smakowała bardzo również mojemu mężowi, co cieszy mnie niezmiernie, tym bardziej, że na pewno będzie częstym gościem na naszym stole :)
Wersja dużo uboższa niż Miśkowa pomidorówka, przez którą spać po nocach nie mogłam, ale również bardzo smaczna, szybka i prosta :) Za kilka tygodni spróbuję też mistrzowskiej pomidorowej z miśkowego przepisu, od którego wszystko się zaczęło ;)



Smacznego,

Monia.