Translate

czwartek, 11 lipca 2013

Faszerowana papryka

Pisałam już, że mój mąż to złoty człowiek? Wystarczyła jedna rozmowa, przeczytanie książki i w ciągu weekendu przygotowaliśmy się wspólnie do głodówki. Jeżeli chodzi o diety, Paweł nie raz udowodnił mi, że  nie ma sobie równych w swojej determinacji
i konsekwentności. Taka postawa bardzo mi imponuje i motywuje do działania. Mój sympatyczny małżonek je wszystko z wielkim apetytem mimo, że jest urodzonym mięsożercą, dlatego staram się jak mogę urozmaicać warzywne posiłki i podawać mu sycące i kolorowe dania. Dzisiejszy obiad okazał się strzałem w dziesiątkę, śmiem twierdzić, że mógłby  konkurować z ulubionym ostatnio bigosem z cukinii ;) Polecam każdemu, kto ma chęć na sycące, aromatyczne danie lub głodomora na pokładzie ;)



Niezbędnik:
-4 papryki (dowolnego koloru)
-3 marchewki
-1/4 selera (dużego) lub 1/2 małego
-pietruszka
-mała cebula (najlepiej młoda)
-mała kalarepka
-ząbek czosnku
-przyprawy ( użyłam Kotanyi: Secrets Of Asia, curry oraz chili)




Farsz:
Cebulę siekamy i podduszamy na jak najmniejszej ilości wody tak, żeby się zeszkliła. Marchew, pietruszkę, selera oraz kalarepkę ścieramy na tarce o grubych oczkach, wrzucamy do cebuli, podlewamy wodą i dusimy pod przykryciem ok 20 min. Gdy warzywa zmiękną przyprawiamy według gustu. Przed nadziewaniem, delikatnie odsączamy farsz na sitku.





Wydrążone papryki nadziewamy farszem, układamy w naczyniu żaroodpornym, przykrywamy lub owijamy folia aluminiową i pieczemy ok 20 min w temperaturze ok 180 stopni. 










Podajemy jako danie samodzielne lub z dowolną surówką. Ja wybrałam pomidory z cebulką, Pawłowi smakowało z ogórkami małosolnymi. 
Interpretacja indywidualna wskazana ;)










Smacznego,

Monia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz