Miało
być dzień dobry, ale patrząc na zegarek zrezygnowałam, dlatego dobry wieczór
państwu :)
Mam na imię Monika, miło mi powitać wszystkich na naszym skromnym blogu poświęconemu
6- tygodniowej głodówce oczyszczającej. Dieta warzywno-owocowa Ewy Dąbrowskiej opisana w książkę "Ciało i Ducha Ratować Żywieniem" właściwie spadła mi na głowę, kiedy przeszukiwałam domową bliblioteczkę, postanowiłam więc przeczytać ją po raz kolejny i tym razem uznałam to za znak.... W naszym życiu codziennie spotykamy się ze znakami jakie wysyła nam własny organizm, niestety często zbyt mocno przywiązujemy wagę do przyjemności, które okazują się zgubne dla naszego zdrowia... Skąd to wiem? Sama stałam się ofiarą otyłości, niedoczynności tarczycy i cukrzycy oraz stłuszczenia wątroby. Jestem pod stałą opieką endokrynologa-diabetologa i dietetyka, niestety czas, efekty leczenia nie przynoszą oczekiwanych przez mnie efektów, a mianowicie racjonalnego i zdrowego chudnięcia i poprawienia wyników. Czytając tę małą książeczkę czułam się jak ktoś zapala światełko w tunelu-przypadki takie jak moje niemal całkowicie lub całkowicie cofały się wraz z dietą. Chorzy, naprawdę chorzy ludzie odzyskiwali zdrowie, energię i chęć do życia. Dało mi to do myślenia, tym bardziej, że ostatnimi czasy daleko mi było do ścisłych diet. Przyznaję otwarcie, że jest to pierwsza dieta, której się podjęłam przede wszystkim dla zdrowia. Oczywiście mam wielką nadzieję, że dzięki diecie pozbędę się również nadprogramowych kilogramów i ponownie zacznę cieszyć dawną figurą, ale niech to będzie ten drugi plan, który dodatkowo motywuje, a nie wyznacza główny cel. Głównym celem niech będzie mina mojej kochanej Pani Doktor, kiedy zobaczy moje wyniki za kilka tyg :) Mój najlepszy przyjaciel i mąż Paweł podjął się ze mną głodówki oczyszczającej za co jestem mu niezmiernie wdzięczna. Dziekuję też Oli, z którą wspólnymi siłami będziemy tworzyły bazę przepisów i dziennik uwag i przemyśleń oraz rozmaitości dnia codziennego :) Fajnie jest zacząć w grupie, nawet jeżeli to mała grupa :) Mam nadzieję, że będzie to inspiracja dla osób, które tak jak my chcą zmieć coś w swoim życiu oraz dla każdego, kto gustuje w potrawach bezmięsnych, na których przez kolejne tygodnie będziemy bazować. Tyle o mnie, niech głos zabierze kolejny sprawca blogu :)
Wita Was również Ola - "kolejny sprawca" :) Moja przygoda z dietą nie była do końca spowodowana względami zdrowotnymi (choć, jak się okazuje, powinna być). Szumnie mówiąc zaczęłam szukać swojego miejsca na ziemi, rozliczać się ze swoimi negatywnymi nawykami i życiowymi kompromisami. Wszelkie zmiany podobno zaczynają się od porządkowania pokoju i szafy. To doprowadziło mnie na trop minimalizmu, a ten z kolei, różnymi pokrętnymi ścieżkami, na drogę Raw Food. Powoli, stopniowo przechodziłam na surowe, gdy nagle Monia podesłała mi książkę o diecie oczyszczającej. Podjęłam wyzwanie, trochę z ciekawości, trochę z chęci sprawdzenia siebie i swojej silnej woli, i oczywiście doprowadzenia swojego ciała do równowagi.
Pozdrawiamy.
Mam na imię Monika, miło mi powitać wszystkich na naszym skromnym blogu poświęconemu
6- tygodniowej głodówce oczyszczającej. Dieta warzywno-owocowa Ewy Dąbrowskiej opisana w książkę "Ciało i Ducha Ratować Żywieniem" właściwie spadła mi na głowę, kiedy przeszukiwałam domową bliblioteczkę, postanowiłam więc przeczytać ją po raz kolejny i tym razem uznałam to za znak.... W naszym życiu codziennie spotykamy się ze znakami jakie wysyła nam własny organizm, niestety często zbyt mocno przywiązujemy wagę do przyjemności, które okazują się zgubne dla naszego zdrowia... Skąd to wiem? Sama stałam się ofiarą otyłości, niedoczynności tarczycy i cukrzycy oraz stłuszczenia wątroby. Jestem pod stałą opieką endokrynologa-diabetologa i dietetyka, niestety czas, efekty leczenia nie przynoszą oczekiwanych przez mnie efektów, a mianowicie racjonalnego i zdrowego chudnięcia i poprawienia wyników. Czytając tę małą książeczkę czułam się jak ktoś zapala światełko w tunelu-przypadki takie jak moje niemal całkowicie lub całkowicie cofały się wraz z dietą. Chorzy, naprawdę chorzy ludzie odzyskiwali zdrowie, energię i chęć do życia. Dało mi to do myślenia, tym bardziej, że ostatnimi czasy daleko mi było do ścisłych diet. Przyznaję otwarcie, że jest to pierwsza dieta, której się podjęłam przede wszystkim dla zdrowia. Oczywiście mam wielką nadzieję, że dzięki diecie pozbędę się również nadprogramowych kilogramów i ponownie zacznę cieszyć dawną figurą, ale niech to będzie ten drugi plan, który dodatkowo motywuje, a nie wyznacza główny cel. Głównym celem niech będzie mina mojej kochanej Pani Doktor, kiedy zobaczy moje wyniki za kilka tyg :) Mój najlepszy przyjaciel i mąż Paweł podjął się ze mną głodówki oczyszczającej za co jestem mu niezmiernie wdzięczna. Dziekuję też Oli, z którą wspólnymi siłami będziemy tworzyły bazę przepisów i dziennik uwag i przemyśleń oraz rozmaitości dnia codziennego :) Fajnie jest zacząć w grupie, nawet jeżeli to mała grupa :) Mam nadzieję, że będzie to inspiracja dla osób, które tak jak my chcą zmieć coś w swoim życiu oraz dla każdego, kto gustuje w potrawach bezmięsnych, na których przez kolejne tygodnie będziemy bazować. Tyle o mnie, niech głos zabierze kolejny sprawca blogu :)
Wita Was również Ola - "kolejny sprawca" :) Moja przygoda z dietą nie była do końca spowodowana względami zdrowotnymi (choć, jak się okazuje, powinna być). Szumnie mówiąc zaczęłam szukać swojego miejsca na ziemi, rozliczać się ze swoimi negatywnymi nawykami i życiowymi kompromisami. Wszelkie zmiany podobno zaczynają się od porządkowania pokoju i szafy. To doprowadziło mnie na trop minimalizmu, a ten z kolei, różnymi pokrętnymi ścieżkami, na drogę Raw Food. Powoli, stopniowo przechodziłam na surowe, gdy nagle Monia podesłała mi książkę o diecie oczyszczającej. Podjęłam wyzwanie, trochę z ciekawości, trochę z chęci sprawdzenia siebie i swojej silnej woli, i oczywiście doprowadzenia swojego ciała do równowagi.
Pozdrawiamy.
Monia. Ola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz